19. 03. 2024

Nowe artykuły:
Netarchia, czyli społeczeństwo, które implikuje Internet.

Netarchia, czyli społeczeństwo, które implikuje Internet.

Artykuł przedstawia przemyślenia autora w zakresie potencjału, jaki niesie Internet i cyberprzestrzeń dla ewolucji społeczeństwa. Stawia on tezę, że po raz pierwszy w dziejach mamy realne narzędzia, aby przekształcić społeczeństwo od modelu hierarchicznego, w którym panują realia fasadowej demokracji, w kierunku społeczeństwa horyzontalnego, rządzonego w oparciu o zasady faktycznej, sieciowej demokracji. Ten nowy model organizacji społeczeństwa autor nazywa netarchią. W artykule przedstawia jej podstawowe zasady. Przy innej okazji przedstawi natomiast zasady nowej demokracji sieciowej, jako właściwego dla netarchii systemu rządów.

1.

Od ponad 20 lat jesteśmy świadkami rozwoju Internetu, który jest z pewnością największym wynalazkiem ostatnich dziesięcioleci. Widzimy jak z jednego z tajnych projektów wojskowych o małym zasięgu, stał się fenomenem mającym wpływ praktycznie na wszystkie dziedziny współczesnego życia. Więcej, czujemy, że dopiero zaczynamy odkrywać jego możliwości; dopiero uczymy się go używać. Musimy przy tym oddzielić dwa wymiary: Internet jako sieć łączności, niezwykle złożona infrastruktura techniczna od tzw. cyberprzestrzeni (wolę nazywać ją Cyberią), która coraz bardziej nabiera cech nowej realności wyższego rzędu, w którą wkracza się tylko samym umysłem. Mam wrażenie, że przywykliśmy do codziennego używania Internetu i umyka nam, jak potężnym jest narzędziem; jak wielki ma potencjał zmiany całego naszego modelu życia i społeczeństwa.  W tym artykule zastanawiam się wstępnie, jaki faktycznie może mieć on wpływ na te zmiany?

Aby rzucić światło na tę kwestię, zastanówmy się głębiej czym jest Cyberia? Na poziomie najbardziej podstawowym skomplikowanie Internetu doprowadziło do przejścia zmian ilościowych w jakościowe, i to do tego stopnia, iż możemy uznać Cyberię za „nakładkę” realnościotwórczą na rzeczywistość, którą dotąd uważaliśmy za jedynie „realną”. Innymi słowy, jest to realność wyższego rzędu, powstała z translacji niezmiernie różnorodnych jakościowo elementów świata dotąd nam znanego, na swoisty język cyfrowy (ilościowy), który – dzięki pośrednictwu urządzeń technicznych – ma zdolność generowania symulacji swoistej realności (hiperrealności[1]). Natomiast, z innego punktu widzenia, Cyberia jest gigantyczną „agorą”, miejscem, czy raczej właśnie: „przestrzenią”, w której, i za pomocą której, ludzie mogą się kontaktować, i to w trybie bez pośredników (nie licząc urządzeń technicznych), a przy tym dwu- i wielostronnie. Zarazem jednak ma ona zdolność magazynowania oraz łatwego udostępniania historii tych relacji, a także historii różnych wypowiedzi, tekstów, materiałów audio-video, co sprawia, że staje się ona także rezerwuarem zbiorowej inteligencji ludzkości.

Jakie to niesie implikacje dla organizacji społeczeństwa?

Powiedzmy od razu, że nie interesuje mnie tu teraz aspekt towarzyski, czy biznesowy tych zmian społecznych, ale aspekt polityczny, tzn. zastanawiam się: czy Cyberia jako wszechogarniający kanał komunikacyjny, którego zasięg i natężenie sprawia, że tworzy on nowy wymiar realności społecznej; realności, w której wielu z nas „żyje” bardziej intensywnie, niż w świecie off-line – ma potencjał eliminacji patologii dotychczasowej (post)industrialnej formy organizacji społeczeństwa (z fasadową demokracją przedstawicielską na czele? (tu jej krytyka.) Innymi słowy, czy Cyberia jest dobrym narzędziem dla realizacji odwiecznej wizji „prawdziwej” demokracji, czyli systemu społecznego, który pozwala wszystkim jego członkom mieć realny wpływ na jego przemiany oraz który zapewnia równowagę między rozwojem jednostki i społeczeństwa?

2.

Zbadajmy teraz cechy Cyberii, które mogą dawać nadzieję na te przemiany?

  • Pozioma organizacja – w Cyberii każdy może kontaktować się z każdym bez pośredników, centrów decyzyjnych. Realizuje się zasada maksymalnie płaskiej organizacji więzi społecznej. Jest ona też definicyjnym przykładem dialogu (polilogu), w kontrze do monologicznej organizacji centrum obecnego społeczeństwa.
  • Powszechność – w obecnych czasach Cyberia jest bardzo łatwo dostępna i prawie wszyscy są w niej obecni \ reprezentowani. Można łatwo nawiązać kontakt z kimkolwiek.
  • Wolność – panuje bardzo silne przekonanie, że jest to przestrzeń, w której można swobodnie wypowiadać się i prezentować swoje przekonania, postawy, dążenia itp. Zasady te ogranicza netykieta, która jednak także jest dobrowolna. Naturalnie rodzi to problem licznych nadużyć (trolling, hejtowanie itp.), ale to inna kwestia.
  • Otwartość Cyberia jest dostępna przez nieograniczoną ilość miejsc dostępu. Wystarczy mieć jakiekolwiek urządzenie łączące się z Internetem, aby mieć portal do niej. Zdecydowana też większość zasobów w niej umieszczanych jest dostępna publicznie – każdy może mieć do nich dostęp, a coraz częściej może je oceniać, a także zmieniać (ko-kreacja).
  • Bezpośredniość – udział w Cyberii polega na osobistym uczestnictwie; przypadki „reprezentowania” kogoś ograniczone są praktycznie tylko do wymiaru komercyjnego.
  • Pluralizm – w Cyberii ceni się bardziej różnice zdań, niż sztuczny, nieautentyczny konsensus. Dlatego obecne są w niej praktycznie wszystkie poglądy, koncepcje i idee, które ludzkość dotąd wymyśliła.
  • Przejrzystość – wciąż silnym przekonaniem jest, że podejmowane decyzje, czy wręcz jakiekolwiek działania – powinny być dokonywane przy otwartej kurtynie. Powinno się podawać zasady, reguły, wiadomości itp., na podstawie których każdy może sprawdzić zasadność decyzji, czy nawet wyrazić wobec niej swój sprzeciw.
  • Zaufanie – zasadniczo w Cyberii mamy przekonanie, że dany Cyberianin (cyberwatel?) ma taką tożsamość, jaką podaje. A także, że wyraża swoje opinie, bo tak naprawdę myśli. Pewnie jest w tej kwestii coraz więcej nadużyć, jednak, gdy są wykryte – są piętnowane. Powstaje także coraz więcej zabezpieczeń, aby zasada ta mogła być lepiej weryfikowana.
  • Antyautorytaryzm – w Cyberii nikt nie jest w stanie czegokolwiek komukolwiek narzucić (pomijam techniki manipulacji). Tutaj szacunek nie wynika z zajmowanej posady, wieku, zasobów, tylko z faktycznego dorobku w danej dziedzinie albo osobistej aktywności. W Cyberii nie ma szefów, prezesów itp., są raczej ludzie zasłużeni, godni poważania, o znanych dokonaniach.
  • Antykomercjalizm – fundamentem Internetu u jego początków było komunikowanie się bez dążenia do zarabiania na tym: przekazywania idei, pomysłów, wiadomości. Mimo, że obserwujemy kolonizację Cyberii przez wielki biznes, utrzymuje się wciąż przekonanie, że podłączenie do sieci powinno być możliwie tanie, a działalność komercyjna powinna być silnie ograniczona.
  • Równość – W Cyberii wciąż większość danych jest dostępna dla wszystkich na tych samych zasadach. Każdy też ma podobne szanse: może wypowiadać się, zakładać nowe „przestrzenie” Cyberii na podobnych zasadach, jak wszyscy inni. Naturalnie, w tej kwestii jest coraz więcej nadużyć, jest coraz więcej zamkniętych portali, czy grup, ale wynika to z wielości zainteresowań Cyberwateli, a nie dążenia do „naturalnej” segregacji uczestników.
  • Współpraca – z zasady wspólnego działania, współodpowiedzialności za dany „region” Cyberii, czy też nieustannie otwartego zaproszenia do wspólnego korzystania z zasobów; wspólnej gry – wynika, że panuje tu duch nie tyle rywalizacji, w której dąży się do osobistego zwycięstwa z innymi, ale raczej duch kooperacji, przejawiający się w dążeniu do doskonalenia się razem z innymi. Dotyczy to szczególnie zasad tzw. web 2.0.

Podsumujmy ten etap rozważań –

Możemy powiedzieć, że Internet i forma rzeczywistości, którą stanowi, czyli Cyberia urzeczywistnia wizję stworzenia, pozbawionej materialnych obciążeń, hiperrealności (rzeczywistości wirtualnej, czy może „duchowej”), która będzie doskonałym miejscem ekspresji (potencjalnie) wszystkich ludzi oraz doskonałym wymiarem ich bezpośredniego, nieograniczonego komunikowania. Realność ta będzie przy tym „budowana” przez ekspresję obecnych w niej „ja” oraz ich interakcji z innymi „ja”, stanowiąc w istocie niezwykle łatwo dostępny rezerwuar całej ludzkiej wiedzy[2].

3.

A zatem jakie społeczeństwo implikuje Cyberia?

Biorąc pod uwagę wyżej przedstawione rozważania, jasne jest, iż pozwala ona pomyśleć społeczeństwo, które będzie przeciwieństwem obecnego społeczeństwa hierarchicznego. Okazuje się, że możemy jego cechy opisać za pomocą cech zbliżonych do samej Cyberii:

  • Pozioma organizacja – Internet i Cyberia niosą potencjał zmiany, jakiej ludzkość jeszcze nie przeżywała: potencjał skonstruowania inteligentnego społeczeństwa, w którym zamiast powiązań hierarchicznych, dominujących obecnie, będą przeważać więzy poziome. Będzie to zatem model tworzący sieciowe społeczeństwo horyzontalne. Ten typ organizacji społeczeństwa nazywam netarchią. Mam na myśli społeczeństwo, w którym wszyscy ludzie mogą się komunikować potencjalnie bez pośredników, bez autorytetów, bez biurokracji itp. wspomagani technikami informacyjno – komunikacyjnymi (ICT), czyli Internetem. Dzięki niemu, mogą także wspólnie wypracowywać kompetentne decyzje, i to na drodze wielostronnego dialogu, ucierania poglądów i rozwiązań, na podstawie stałego dostępu do rzetelnej wiedzy. Innymi słowy, w przeszłość odejdzie niewydolny system tzw. „demokracji” przedstawicielskiej, a zastąpi go system zbiorowego podejmowania decyzji, poprzez dogłębne rozważanie problemów, czyli poprzez formę (e)deliberacji. Co ważne, społeczeństwo netarchiczne ma szansę zacząć realizować odwieczny ideał demokratyczny, mówiący o tym, że fundamenty organizacji społeczeństwa nie powinny – jak w każdym społeczeństwie hierarchicznym i autorytarnym – opierać się na realizacji dobra wyłącznie takiej lub innej elity, funkcjonującej kosztem grup do niej nienależących (kapitalizm, korpokratyzm), ale właśnie rdzeń tego społeczeństwa powinien być oparty na zasadzie mówiącej, że dąży ono do stale przywracanej dynamicznej równowagi między wszystkimi grupami i osobami je tworzącymi (nowa sieciowa ekonomia, ekonomia partycypacyjna). Czyli, jego fundamentem musi być zasada inkluzji, oznaczająca, iż potencjalnie każdy człowiek powinien być protagonistą, mogącym odegrać ważną rolę w (ultra)dynamicznym procesie rozwoju społeczeństwa.
  • Antyautorytaryzm netarchia oznacza, że zerwiemy w końcu z odwiecznym modelem hierarchicznym i autorytarnym, w którym żyjemy od setek (tysięcy) lat. Pomyślmy o społeczeństwie, w którym nikomu nie przyznaje się prawa do „przewodzenia” innym. Jasne jest, bowiem, że „przewodzenie” takie zawsze prowadzi do różnych patologii i nadużyć. Lepiej zatem rozwijać system, w którym ważne decyzje podejmują wszyscy obywatele. W ostatecznym rozrachunku – służy to też wszystkim! Tym bardziej nie przyznaje się nikomu prawa do wyznaczania komukolwiek: co ma myśleć, jak ma żyć i co jest dla niego dobre. W perspektywie różnorodności, którą widzimy w Cyberii, dążenie do utrzymywania monopolu na kształtowanie zbiorowego, jedynie słusznego światopoglądu – do czego obecnie dążą autorytarne instytucje w rodzaju Kościoła Katolickiego – jest absurdalny. W Cyberii z definicji nie da się nic takiego zrobić.
  • Wolność – skoro nie będzie manipulacji i ostrych antagonizmów grupowych oraz rażących różnic w wykształceniu, dostępie do informacji, kapitału itp. – powstaną warunki dla powstania społeczeństwa prawdziwie wolnych ludzi. Innymi słowy, netarchia to społeczeństwo, które nie ogranicza \ hamuje \ niszczy potencjału podmiotów ludzkich, lecz przeciwnie – pomnaża go.
  • Antykomercjalizm – skoro będzie panowała względna równowaga ekonomiczna między ludźmi (proporcjonalne wykorzystanie zasobów całej wspólnoty), jasne się stanie, że scenariusz zdobycia nieproporcjonalnie wielu dóbr, z których ograbia się innych członków społeczeństwa, jest zwykłą głupotą, aberracją społeczną. A skoro tak – dążenia czysto materialistyczne stracą rację bytu. Ludzie zaczną rozwijać nowe, doskonalsze style życia, nastawione bardziej na rozwój swojej osobowości, ekspresję i inne czynniki niematerialne.
  • Policentryzm – tym bardziej oczywiste stanie się, iż każdy człowiek i wspólnota mogą realizować wszelkie formy osobistej ekspresji, podobnie jak i każdy styl życia, każdy pomysł na realizację własnego potencjału. Rolą systemu społecznego \ państwa będzie regulowanie zasad pokojowego współwystępowania tych różnych stylów życia, światopoglądów i osobistych ekspresji.
  • Otwartość – skoro nie będzie fałszywych „autorytetów” manipulujących ludźmi, aby – dla ich partykularnych korzyści – wywoływać w ludziach strach, czy też poczucie winy z powodu podążania za wszechstronnym rozkwitem ich ludzkiego potencjału – powszechne stanie się zainteresowania otwartym eksplorowaniem całej ludzkiej natury. Stracą także na znaczeniu przesądy, które tłamszą ludzki rozwój, a wzmocni się odważne, kreatywne myślenie o nas samych i o otaczającym nas świecie. Dopiero w tych nowych warunkach domknie się oświeceniowa koncepcja, aby żyć w sposób dojrzały pełnią życia.
  • Bezpośredniość – ponieważ wszyscy będą mieli bezpośrednią łączność, a także będą mieć dostęp do zasobów społeczeństwa, będzie to nowy typ społeczeństwa „bez pośredników”. Innymi słowy, jak obecne społeczeństwo hierarchiczne opiera się na „pośrednikach”, reglamentowanym dostępie do różnych dóbr społecznych, wiedzy i informacji, tak netarchia opierać się będzie na osobistej aktywności (mimo masowości i niezwykłej złożoności relacji między ludźmi). Powstaną realne warunki, dzięki którym każdy będzie mógł sam uczestniczyć we wszystkich procesach dziejących się w społeczeństwie: od różnych usług komercyjnych i obywatelskich na sprawowaniu władzy kończąc.
  • Przejrzystość – horyzontalna organizacja społeczeństwa oraz rozwój technik ICT doprowadzi do pełnej jawności wszelkich procedur zarządczych i politycznych w społeczeństwie. Wierzę, iż przyjdzie czas, w którym szokować będzie cyberwateli, że kiedyś (dzisiaj) manipulatorska kasta „przedstawicieli” podejmowała decyzje za wszystkich bez ujawniania podstaw tych decyzji; bez ujawniania pełnej wiedzy o realiach funkcjonowania społeczeństwa – mimo, że to społeczeństwo finansuje ich działania!
  • Zaufanie – cecha identyczna z cechą Cyberii. Horyzontalne społeczeństwo nie będzie możliwe, o ile ludzie nie będą mieli zaufania do danych prezentowanych w różnych wymiarach Cyberii, ale także projektach, które wykraczają poza nią. Jest tak w pewnym zakresie już teraz. Mimo, że występuje wiele nadużyć, zasadniczo jesteśmy skłonni wierzyć informacjom, które podają inni. Sytuacja polepszy się w Cyberii, w której będzie znacznie więcej, niż obecnie mechanizmów sprawdzających, a także mechanizmów wykluczania oszustów poza ważne miejsca życia cyberwatelskiego.
  • Sprawiedliwość – ma wiele aspektów, w tym wspominane już powyżej. Najważniejsze wydaje się tutaj, iż każdy powinien mieć równy dostęp do zasobów nowego społeczeństwa oraz być tak samo traktowany przez wszystkich innych członków społeczności. W tym kontekście idea równości szans, a nie dostarczanych zasobów – nabiera nowego, głębszego sensu.
  • Współpraca – to nieomal definicyjna cecha netarchii; chodzi wszak o społeczeństwo składające się z niezliczonej ilości lokalnych społeczności – realnych i wirtualnych, w których ludzie aktywnie, osobiście uczestniczą. Naturalnie, muszą zatem przede wszystkim współpracować, a nie – jak obecnie – konkurować. Bez tego nowe, netarchiczne społeczeństwo w ogóle nie powstanie.

Podsumujmy, Internet niesie w sobie implikacje powstania nowej formy organizacji społeczeństwa. W moim rozumieniu chodzi o model społeczeństwa, który nazywam netarchią. Jest to sieciowe społeczeństwo, tworzone przez maksymalnie zdecentralizowane, horyzontalne relacje między ludźmi. Będą to relacje bezpośrednie oraz wspomagane technikami ICT. Treścią tego społeczeństwa będzie wyzwalanie większego potencjału każdego człowieka; głębsze, bardziej intensywne samorozumienie i doświadczanie realnych, jak też wirtualnych wymiarów egzystencji. Dla realizacji tych celów ludzie będą wszechstronnie, osobiście współpracować, tworzyć zasoby wiedzy, kultury, kapitału wszelkich typów i rodzajów.

Społeczeństwo netarchiczne – jako mega-sieć społeczna – będzie samoświadome zarazem, iż jest fragmentem Wielkiej Sieci Życia, która od blisko 4 mld lat ewoluuje na planecie Ziemia. Dlatego – na wszystkich poziomach istnienia – będzie naśladować mądrość (procesy, biotechnologie, zarządzanie energią) Natury. Znajdzie to przede wszystkim zastosowane w nowych formach kultury, czyli oprogramowania myślowego cyberwateli. Będą to np. systemy myślowe (filozofie, ideologie, światopoglądy) określające na nowo miejsce człowieka jako podsystemu Biosfery (biokultura), nastawionego na kooperację między samymi ludźmi, jak też kooperację międzygatunkową (kokultura). Staną się one wiodącymi strategiami mentalnego organizowania świata. Efektem tego będzie realna integracja wszystkich przejawów cywilizacji ludzkiej z Naturą (wymiana energii i materii w stałym cyklu), na poziomie technologii, urbanistyki, architektury, stylu życia itp. 

4.

Mam świadomość, że wielu czytelników zaraz zakrzyknie: to jest wizja „nierealistyczna”… nie da się (obecnie) jej wdrożyć. To prawda, dopóki kierujemy się świadomością niewolników, którzy myślą kategoriami: jest jak jest, ważne, aby mi było dobrze; byle mi się udało przetrwać \ dobrze żyć. Innymi słowy, póki nie korzystamy z dobrodziejstw Cyberii, aby się łączyć bezpośrednio i współpracować, na rzecz gruntownej zmiany społeczeństwa – póty nie da się tej wizji wdrożyć! Ja powyżej opisałem potencjał, jaki niesie Cyberia: tzn. warunki techniczne – i te już są. Internet można dalej szybko rozbudowywać, zdolności intelektualne ludzi w zakresie zmiany prawa tak, aby powyższa wizja była realnością – także istnieją. Jedyne, czego nie ma – to powszechna świadomości, że po raz pierwszy w dziejach mamy realną szansę zbudować system społeczny, który nazywamy autentyczną DEMOKRACJĄ, czyli taki, w którym społeczeństwo wykorzystuje w swoim rozwoju, w decydowaniu o najważniejszych sprawach – potencjał wszystkich jego członków. A o pozycji danego człowieka w tym społeczeństwie decyduje faktycznie (poprzez mechanizmy systemowe) jego inteligencja, pracowitość i aktywność w wypracowywaniu zasobów, którymi dana grupa dysponuje.

Czytelnika, zatem proszę, aby nie skupiał się na ograniczeniach, jakie stawia obecny system (ten, co jasne, będzie się bronił do upadłego, aby nie zaistniała netarchia!), ale aby raczej zaczął myśleć: gdzie są słabe punkty obecnego systemu, od których można rozpocząć zmienianie naszego archaicznego modelu społecznego…

I nade wszystko – bądźmy świadomi.. bądźmy aktywni..!

 


[1] Mam tu na myśli inny sens, niż „hiperrealność” Baudrillarda.

[2] Istnieje teoria, która mówi nawet, że Internet łącząc ludzi tworzy nową formę super-inteligentnego bytu…

Podziel się opinią:
Pin Share

Comments

comments

About The Author

Innowator. Ukończył studia na Wydziale Filozoficznym KUL; stypendysta u prof. Leszka Kołakowskiego na University of Oxford. Ukończył także studia podyplomowe: Zarządzanie Finansami i Inwestycje Finansowe na Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu oraz Public Relations w Wyższej Szkole Bankowej we Wrocławiu. Zajmuje się filozofią miasta, architektury (w ramach think-tanku BioCity Project) oraz trendami rozwojowymi w kulturze i cywilizacji, prowadzącymi do zmiany panujących paradygmatów. Także właściciel innowacyjnej agencji konsultingu terytorialnego: Metamorphosis Innova City. W jej ramach zaprojektował i wdrożył kilkanaście innowacyjnych marek i strategii terytorialnych dla wielu polskich miast, w oparciu o zasady zrównoważonego rozwoju i deliberacji społecznej. Współzarządzający Fundacją Nowej Kultury. Redaktor portalu progg.eu Napisz do mnie

Related posts

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *