19. 03. 2024

Nowe artykuły:
Zastąpmy senat Facebookiem!

Zastąpmy senat Facebookiem!

Obecną konstytucję Islandii napisali obywatele, nie posłowie. Zrobili to na Facebooku. E-dyskusja miała wyższy poziom merytoryczny niż posiedzenia polskiego Senatu. Mało było polityki, dużo pragmatyki. A pojęcie „demokracja bezpośrednia” nabrało nowego sensu.

Rafał Szczepanik

Senat kosztuje rocznie 100 milionów złotych. Po milion na senatora. W ramach tych kosztów np. Stanisław Kogut z PiS, absolwent technikum i kolejarz, wnioskował o oddanie hołdu dla Piotra Skargi. Zapewne upatrywał w tym swojej ustawodawczej misji.

Zamiast senatu – legislatorzy i Faceebook

Rolą Senatu jest wychwytywanie bubli w tworzonych ustawach. Trudno się jednak dziwić, że senatorowie nie zauważają wpadek nawet w najważniejszych przepisach (np. podatkowych). W końcu ostatnio niektórzy nasi wybrańcy zajęci byli m.in.  uchwałami o kanonizacji królowej Jadwigi czy o patronowaniu Polsce przez św. Andrzeja Bobolę (patrz lista proponowanych uchwał senackich).

Gdyby przepędzić senatorów, zaoszczędzone 100 milionów pozwoli zatrudnić kilkuset prawników – legislatorów (obecnie sejm zatrudnia ok. 40 legislatorów). Stawiam butelkę najlepszego wina, że zweryfikują oni ustawy lepiej niż technik mechanik Stanisław Kogut.

Żeby jednak nie oddawać prawa tylko w ręce prawników, proponuję Biuro Legislacji wesprzeć e-legislacją na Facebooku. Tak, jak to zrobiła Islandia. Po kryzysie gospodarczym, który niemal doprowadził do bankructwa kraju, potrzebna była nowa konstytucja. Napisali ją sami obywatele – głównie na Facebooku (a gotowy dokument w jesiennym referendum poparło 2/3 wyborców). nowa islandzka ustawa zasadnicza będzie (po wejściu w życie) nowoczesna i rozsądna. Skupia się na tym co ważne w XXIw. Zbiorowa mądrość tysiąca dyskutantów okazała się lepsza niż głos parlamentarzystów. (więcej o tworzeniu islandzkiej konstytucji)

Fikcja konsultacji społecznych

W Polsce ustawy teoretycznie poddawane są konsultacjom społecznym. Jednak zwykle to fikcja – Kowalski nawet nie wie, że powstaje właśnie ustawa, która go dotyczy. Często uwagi społeczne trafiają do kosza – politycy z góry wiedzą, co przegłosują, a konsultacje traktują jak przykrą formalność. Chlubnym wyjątkiem jest ostatnio minister Sławomir Nowak. Krytykowałem go za porównywanie zbyt szybkich kierowców do morderców. Jednak muszę docenić, że stworzył dość sensowną stronę http://www.ocenprogrambrd.pl  na której każdy obywatel może wypowiedzieć się w kwestii ustawienia konkretnych fotoradarów. Doceńmy, że minister – jako bodaj jedyny – głośno i publicznie zachęca wszystkich do zgłaszania uwag (mam nadzieję, że przedstawi potem raport z tych uwag i informację, które propozycje wdroży).

E-konsultacje społeczne nie muszą być stekiem bluzgów pisanych przez internetowych trolli. W Polsce znakomitym przykładem, że setki tysięcy Polaków potrafią mądrze i kulturalnie debatować, są fora dyskusyjne portalu Goldenline.pl (należącego do Agory). Konieczność ujawnienia swojego nazwiska (i zwykle zdjęcia) oraz moderatorzy – wolontariusze sprawiają, że mało jest wyzwisk, a wiele mądrych i wysoce specjalistycznych dyskusji. Ich poziom jest często znacznie wyższy niż debat parlamentarnych.

Premierze: miej jaja dotrzymać słowa

Zastąpmy więc Senat wyspecjalizowanymi prawnikami. Zastąpmy pół-fikcyjne „konsultacje społeczne” otwartą dla KAŻDEGO obywatela e-debatą. Na Facebooku, albo w dowolnym innym miejscu.

Panie Premierze, w 2005 roku obiecał Pan zlikwidować (w 2007 już tylko okroić) senat, a ja na Pana dwukrotnie zagłosowałem – i także dzięki mnie wygrał Pan wybory. Proszę mieć jaja dotrzymać umowy, którą wtedy zawarliśmy.

Panie Ministrze Boni, proszę się odważyć na eksperyment e-debaty w e-Państwie. Obecność Pana ministerstwa w portalu MamZdanie.org.pl to świetny pierwszy krok. Teraz proszę zachęcić pozostałych ministrów, by za pomocą tego serwisu poddawali konsultacjom wszystkie przepisy. Namawiam też do kampanii promującej e-konsultacje. Na razie malo kto o nich wie.

Może wspólnie podniesiemy jakość dysputy, przenosząc akcent z partyjnej wojny na spory problemowe?

Przedruk z bloga autora – za jego zgodą.

Podziel się opinią:
Pin Share

Comments

comments

About The Author

mm

Materiały redakcji Progg.

Related posts

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *