W książce: ’Trendologia. Niezbędny przewodnik po przełomowych ideach’ James Harkin próbuje przedstawić (a nie jest to zadanie łatwe!) najbardziej ciekawe pojęcia i idee zaistniałe w pierwszym dziesięcioleciu 21. wieku. Nie wszystkie z nich są zjawiskami zupełnie nowymi, raczej: na nowo odkrytymi lub uchwyconymi poprzez nazwanie. Jest to przegląd mocno subiektywny, z bardzo silnymi brytyjskimi akcentami. Niektóre pozycje są więc mniej uniwersalne niż inne. Oto najciekawsze…
Slaktywizm (za wikipedią) – słowo pochodzące ze złożenia słów slacker (=nierób, leniuch) oraz activism. Jest to zwykle pejoratywne określenie „dobrego samopoczucia” po „dobrze spełnionym obowiązku” jakim jest wirtualne poparcie jakiejś idei czy akcji społecznej. Co jednak ważne – owo poparcie ma minimalne bądź nie ma żadnego przełożenia na rzeczywistość – oczywiście poza ową satysfakcją odczuwaną przez slaktywistę. Ba – poza poparciem danej społecznej akcji nie wymaga się od naszego slaktywisty niczego więcej. To wytrąciłoby slaktywistę ze wspomnianego dobrego samopoczucia. Aktywności będące emanacją slaktywizmu to m.in.: podpisywanie petycji internetowych, dołączanie do grup na facebooku, noszenie tzw. bransoletek świadomościowych, uczestnictwo w krótkotrwałych akcjach typu “Godzina dla Ziemi”, itd. Pierwsze użycie słowa slaktywizm przypisuje się Barnaby Feder’owi, który w swoim artykule w New York Times (Maj 29, 2002) określił slaktywizm jako pragnienie ludzi by zrobić coś dobrego bez wstawania z krzesła.
Crowd–Sourcing. Oznacza czerpanie wiedzy, pomysłów i inspiracji „z tłumu”, a więc zwykłych ludzi. Pojęcie stworzone przez Jeffa Howe’a w artykule do magazynu Wired. James Surowiecki w swojej książce The Wisdom of Crowds twierdzi, że duże grupy prawie zawsze podejmują trafniejsze decyzje niż wąskie grona ekspertów, z tym, że dzieje się tak tylko wówczas, gdy decyzje poszczególnych członków grupy są podejmowane niezależnie od siebie. Z jednej strony – często niestety crowd-sourcing jest wykorzystywane przez firmy do darmowego wyszukiwania idei , rozwiązywania problemów, wykorzystywania talentów. Z drugiej strony – wiele rozwiązań typu open-source bazuje na crowd-sourcingu.
Długi ogon (The Long Tail) to koncepcja, którą sformułował Chris Anderson w artykule dla magazynu Wired. Koncepcja ta opisuje nowy model biznesowy, który powstał jako skutek istnienia sklepów internetowych. Umożliwiają one oferowanie klientom bardzo szerokiego asortymentu, co z kolei prowadzi do sytuacji, w której zsumowane obroty uzyskiwane z bardzo niszowych pozycji, mogą być wyższe od obrotów masowych produktów. Koncepcja długiego ogona jest niejako zaprzeczeniem zasady Pareto, głoszącej w uproszczeniu, iż przedsiębiorstwa uzyskują ok. 80% przychodów dzięki sprzedaży jedynie 20% swojego asortymentu (za wikipedią). Taki model biznesowy otwiera zupełnie nowe możliwości wyszukiwania i wykorzystywania nisz, zarówno dla sprzedawców, jak i dla klientów.
Efekt gapowicza (free rider problem=Problem działania zbiorowego, Dylemat więźnia). Zjawisko to opiera się na fundamentalnym konflikcie pomiędzy korzyścią dla grupy a natychmiastowym zyskiem jednostki uzyskanym kosztem grupy. Gapowicz to osoba, podmiot korzystająca z dóbr (najczęściej publicznych) uchylająca się od płacenia. Podwyższa to koszt dla grupy. Może to doprowadzić do sytuacji, w której dobra publiczne stają się nieosiągalne dla nikogo i mogą przestać istnieć. Nie wymyślono jak dotąd skutecznego sposobu przeciwstawienia się temu zjawisku. Istnieją różne pomysły, jednak zwykle mało skuteczne bądź bardzo kosztowane w stosunku do uzyskanych rezultatów, np.
- Ścisła każdorazowa kontrola (np. kontrola biletów, kontrola podatkowa). To jednak implikuje duże dodatkowe koszty – opłacenie kontrolerów, etc. Poza tym wywołuje poczucie braku zaufania, upolicyjnienia państwa czy potrzebę sprzeciwu.
- Kontrola wyrywkowa (najczęściej stosowana).
- Zmuszenie wszystkich obywateli do ponoszenia pewnych kosztów np. stały podatek miejski za wywóz śmieci dla wszystkich, powszechny abonament telewizyjny. Ta forma jest niezwykle krzywdząca dla osób nie korzystających z pewnych usług i demotywująca np. utrudnia promowanie segregacji śmieci poprzez zmniejszenie kosztów ich wywozu.
Paradoks wyboru (The Paradox of Choice) – koncepcja opisana przez Barry’ego Schwartz’a (TED), a także przez José Ortega y Gasset’a w czwartym rozdziale Buntu Mas. Schwartz rzuca wyzwanie klasycznej teorii ekonomii twierdzącej, że większy wybór jest użyteczny i oczekiwany przez ludzi; podważa też zasadność równania, w którym większy wybór = większa wolność. Twierdzi on, że klasyczna teoria zakłada pragmatyczne, racjonalne zachowania ludzi, co, zgodnie z dzisiejszą wiedzą socjologiczną, nie jest prawdą. Klasyczna teoria ignoruje też fakt, że dzisiaj podejmowanie decyzji łączy się z ogromną ilością czasu i energii potrzebnych na przefiltrowanie i zrozumienie nadmiaru informacji, z poczuciem dyskomfortu wywołanym długą listą utraconych możliwości oraz bardzo szybkim rozwojem technologii i zmieniających się mód. Suma summarum, w dzisiejszym świecie paradoksalnie: więcej może znaczyć mniej.
Teoria dzikiej karty lub teoria czarnego łabędzia. Dzika karta (wildcard) to nieoczekiwane, mało prawdopodobne wydarzenie, które ma niezwykle doniosłe konsekwencje. Takie nagłe i wyjątkowe wydarzenie może być punktem przełomowym w procesie tworzenia się nowego zjawiska. Teoria dzikiej karty została m.in. opisana przez Johna Petersena w Out of The Blue. Podobnie: teoria czarnego łabędzia – opisana przez Nassima Nicholasa Taleba – mówi o doniosłych skutkach małych zdarzeń, a także o niemożności oszacowania prawdopodobieństwa wystąpienia ciągu rzadkich wydarzeń. Taleb zastanawia się też pod brakiem świadomości lub niedostrzeganiem przez ludzi ogromnego znaczenia przypadkowych, rzadkich, mało prawdopodobnych zdarzeń w historii świata.
James Harkin nie wyjaśnia zjawiska powstawania trendów, modnych pojęć. Nie podaje algorytmu, dzięki któremu jedne zjawiska mijają po krótkotrwałym zachwycie, a inne na stałe wchodzą do kulturowego ‘kanonu’. Nie ocenia też trendów wg ich wartości dla rozwoju człowieka czy wiedzy. Harkin próbuje jedynie uchwycić 'trendowe status quo’ w danym czasie. Warto się z nim zapoznać, ocenić aktualność i prawdziwość – które z trendów opisują rzeczywiście nowe zjawiska, a które – 'stworzyły’ idee jedynie poprzez nadanie im chwytliwych nazw…
James Harkin: Trendologia. Niezbędny przewodnik po przełomowych ideach.