Cz.I. O co w Polsce toczy się gra?
• Po latach stabilizacji społecznej i politycznej wraz z początkiem rządów PiSu weszliśmy w okres poważnych zmian, których sens nie jest oczywisty. W moim artykule przedstawiam nową interpretację sensu gry, która się w Polsce toczy, z punktu widzenia człowieka broniącego idei nowoczesności, a nawet progresywizmu (wraz z określeniem co dzisiaj znaczy „progresywny”). Jest to skrótowa wersja artykułu, który przedstawię przy innej okazji, stąd ma on formę manifestu – opiera się na moich tezach, bez rozwijania wątków, podawania danych faktograficznych i rozbudowanych przykładów.
Na czym polega system, w którym żyjemy: nowoczesność?
• Aby zrozumieć mój wywód, musimy – niezmiernie skrótowo – przywołać pojęcie nowoczesności (modernizm kulturowo – cywilizacyjny). Żyjąc w kręgu europejskim od ponad 100 lat w realiach nowoczesności, zapomnieliśmy, że wiąże się ona z czymś więcej, niż tylko nowoczesne technologie, infrastruktura, gospodarka, masowa konsumpcja i różne formy demokracji przedstawicielskiej. To są dzisiejsze jej przejawy. Jednak u ich podstaw leży wielkie marzenie ludzkości o życiu wolnym, sprawiedliwym, racjonalnym. Pod koniec XVIII wieku, w epoce Oświecenia, przybrało ono formę nowego – wobec kościelnego feudalizmu, autorytaryzmu, konserwatyzmu – projektu na życie: obietnicę życia nowoczesnego.
• Dlatego musimy pamiętać, że sensem nowoczesności jest emancypacja. Dążenie do jej wprowadzenia oznaczało dążenie do wyrwania się z „zakleszczonego” świata, na który przeciętny człowiek nie miał żadnego wpływu, musiał cierpieć, służyć swoim panom, a nagrodę za to posłuszeństwo odebrać – wg. obietnicy Kościoła – po śmierci. Wszyscy nowocześni protestowali przeciw temu. Widzieli oni świat jako dynamiczny, stwarzający każdemu możliwości rozwoju, ludzi jako wolnych i równych, ocenianych nie przez przynależność do danej klasy, ale według zasług osobistych. Każdemu przyznawali prawo do realizacji – w ramach społeczeństwa – swojej wizji szczęścia. Naturalnie, bardziej szczegółowe rozwiązania społeczne, gospodarcze, polityczne kierowały ich propozycje w zakresie rozwoju nowoczesności w różnych kierunkach (liberalizm, socjalizm, kapitalizm, anarchizm itp.), ale – podana w kolumnie obok – obietnica nowoczesności przyświecała wszystkim. Musimy dzisiaj – w obliczu bezprecedensowego ataku konserwatystów – przywrócić to wielkie dziedzictwo i ten sens nowoczesności!
Polmodernizm
• Nowoczesność w Polsce przejawiła się w postaci III RP. Jest to państwo o charakterze mieszanym (w aspekcie koncepcyjnym model tego państwa nazywam: polmodernizmem – zob. w kolumnie obok):
- Na poziomie kulturowym – reprezentuje dziwną mieszankę wartości nowoczesnych, katolicko – narodowych (polska interpretacja katolicyzmu), kosmopolitycznego konsumpcjonizmu
- Na poziomie cywilizacyjnym – realizuje modernizację infrastruktury i instytucji – w przestarzałym modelu niezrównoważonym, ekspansywnym.
• W praktyce III RP okazała się projektem mocno kontrowersyjnym. Z jednej strony, niewątpliwie zmodernizowano wiele infrastruktury, organizacji, elementów prawa. Z drugiej natomiast, zupełnie zaniedbano wprowadzenie w obieg społeczny głębokiej wiedzy dotyczącej nowoczesności, demokracji, rządów prawa, wolności obywatelskich itp. (wychowanie świadomych obywateli będących ich obrońcami). A zamiast tego: oddano całą sferą spraw „miękkich” Kościołowi i konserwosom, lansując tylko pewne treści nowoczesne pod naciskiem UE. W aspekcie społecznym – ów rozwój materialny dokonał się nierównomiernie. Polska małomiasteczkowa i prowincjonalna pozostała w dużej mierze wykluczona z partycypacji w skoku rozwojowym. Ogólnie mówiąc: III RP to państwo, które wprowadziło tylko pewien blichtr, naskórek nowoczesny, ale, w istocie, głęboki „content” kulturowy, mentalny nie został naruszony (nie licząc wpływu konsumpcjonizmu i finansjalizacji życia).
Sens gry PiSu.
• PiS zmienił płaszczyznę sporu: przeszli od dominanty płaszczyzny politycznej – do sporu o fundamenty kulturowo – cywilizacyjne. Mam na myśli, że – wobec niezadowolenia sporej części Polaków z życia w III RP – PiS zastosował cyniczny, ale chytry fortel. Użyto bieżącej polityki i osiągnięć nowoczesnego państwa opiekuńczego (programy: 500+, mieszkanie+) dla zyskania bezwarunkowego poparcia. Nie wykorzystują go jednak dla systemowej reformy źle działającego państwa, w perspektywie dobra wszystkich, ale budują – wewnątrz społeczeństwa – swój krąg wiernych wyznawców. W ten sposób – za pieniądze samych obywateli – mogą dokonać rzeczy dla nich najważniejszej, tj. –
• Nie cofają się przy tym przed wykorzystaniem zdobytej przewagi politycznej do całkowitej dekompozycji modelu państwa prawnego III RP (konstytucja, system prawa, przejmowanie instytucji). Chodzi im o zabezpieczanie ich modelu kulturowo-obyczajowego w normach prawnych i rozwiązaniach instytucjonalnych. Ten cyniczny manewr wykorzystania polityki z obszaru nowoczesności i reguł prawnych jednego systemu, aby obalić go i wprowadzić swój model (wsteczny wobec tego pierwszego) nazywam: regresywnym oszustwem.
• W tym sensie, konserwatywny układ postawił zarazem problem – wydawało się już rozstrzygnięty – czy mamy być społeczeństwem \ krajem w pełni nowoczesnym, czy cofamy się (regresywizm) do fazy przednowoczesnej? Rzecz jasna, postawili na to drugie rozwiązanie. Wydaje się to kuriozalne, bowiem nowoczesność jest rdzeniem współczesnej Europy i w ogóle krajów rozwiniętych, ale – z ich perspektywy – niesie śmiertelne zagrożenia. Mianowicie, ludzie tego kręgu (konserwos) zdali sobie sprawę, że – mimo słabości polmodernistycznego państwa III RP – uniwersalne procesy laicyzacji i sekularyzacji (podobne, jak na zachodzie Europy) dokonują się[1]. Postawili zatem na powstrzymanie rozwijającej się w Polsce (niemrawo, ale jednak) nowoczesności (ich wersja „boju ostatniego”). Jest bowiem jasne, że logika ewolucji społecznych doprowadziłaby, koniec końców, do takiego poziomu zakorzenienia nowoczesności w świadomości społecznej i strukturach państwa, że konserwatywny układ straciłby znaczący wpływ na społeczeństwo. A to oznaczałoby, w rezultacie, także utratę ogromnych wpływów finansowych, czyli możliwość podtrzymywania istnienia całego tego regresywnego układu (PiS, ultraprawica, kościół i przybudówki).
Skansen kulturowo – cywilizacyjny.
• Niestety, dla nas, ludzi progresywnych, oznacza to, że – jeżeli w pełni zrealizują swoją antynowoczesną kontrrewolucję – cofną nas – na poziomie dominującej świadomości społecznej i dominującego stylu życia – do fazy przed-nowoczesnej. Innymi słowy, zamkną nas w skansenie kulturowo – cywilizacyjnym (zob. w kolumnie obok)
• Wdrożenie u nas modelu skansenu oznacza faktyczne wypadnięcie naszego kraju z kręgu europejskich krajów cywilizowanych, bowiem – wbrew pozorom – opierają się one nie tylko na pragmatyce nowoczesnej, aspektach cywilizacyjnych, ale także na nowoczesności kulturowej, całym szeregu aspektów „miękkich”. Kraj autorytarny, wyznaniowy, zamknięty (niesolidarny, niewspółpracujący), nacjonalistyczny, niedemokratyczny – nie mieści się w kanonach przynależności do UE (co przedstawiciele UE wielokrotnie podkreślali). Zwycięstwo finalne PiSu to zatem zaprzepaszczenie nie tylko rewolucji postsolidarnościowej, ale wysiłków ostatnich 100 lat. Mam na myśli usilne dążenie pokoleń Polaków do odbudowy polskiej państwowości możliwie jak najbliżej centrum Europy (w ramach projektu nowoczesności).
• Ze wszystkich sił musimy zatem przeciwstawić się ich regresywnym dążeniom! Za wszelką cenę musimy bronić obecności Polski w kręgu nowoczesnych państw europejskich. To nasza racja stanu. To także racja osobista – bo albo będziemy mieli możliwość prowadzenia wolnego życia w racjonalnym społeczeństwie \ państwie albo skażemy się na życie pod przymusem, w oparciu katolicko-narodowe mitologie. Stawka gry jest zatem ogromna. Toczy się o sprawy naprawdę podstawowe!
Kolumna uzupełniająca:
Progresywizm, czyli nowa, zrównoważona nowoczesność wyrasta z Oświecenia i nowoczesności 19 i 20 wieku. Pierwotnie oznaczała nadzieję na lepsze, oparte na wolności i rozumie życie. Pora przywrócić wielką obietnicę nowoczesności!
Słowniczek:
Obietnica nowoczesności:
- Rdzeń kulturowy nowoczesności; model nowoczesnego życia – moja rekonstrukcja obietnicy nowoczesności:
- Świat jest samoistny i dynamiczny – nie został on stworzony przez Boga – powstał samoistnie wyniku ewolucji. Oznacza to, że jego istota leży w nim samym. Nikt go nie kontroluje z zewnątrz. Ponieważ jest dynamiczny – ciągle się zmienia i rozwija – wciąż odsłania nowe możliwości dla człowieka.
- Człowiek jest racjonalny – człowiek stał się „dojrzały” w sensie możliwości używania własnego rozumu. Może on tworzyć wiedzę o świecie (który także jest racjonalny) w procesie budowania nauki (porzucając przesądy i religijne mity).
- Człowiek jest autonomiczny – może także samodzielnie decydować o wyborze swojej drogi, swojej wersji szczęścia na ziemi – i nie musi podlegać w tym ani biskupom (kościołowi), ani panom (państwu).
- Człowiek jest wolny – innym aspektem autonomii jest relacja człowieka do państwa. Człowiek jest z natury wolny i wszyscy są równi w tej wolności. Państwo nie może mu dyktować co ma robić i jak myśleć – może on sam, dzięki własnemu rozumowi, decydować jak spożytkować swoją wolność, państwo zaś musi chronić tę jego wolność i normować (umowa społeczna) jego relacje z innymi jednostkami.
- Ludzie są równi – wszyscy ludzie posiadają zdolność do używania rozumu i życia w wolności – są w tym równi z natury. W tym sensie, wszyscy ludzie są częścią „uniwersalnej wspólnoty”, którą cechuje uniwersalna ludzka natura. Z tego wynika przekonanie, że wszyscy ludzie muszą mieć zagwarantowany równy dostęp do zasobów, którymi dysponuje społeczeństwo.
- Postęp – ludzkość rozwija się od niedojrzałości, kierowania się przesądami, strachem wobec zewnętrznych sił (natura, bóg), niewolnictwa (zależność od panów) do dojrzałości, rozumu i wolności.
Postęp oznacza także optymizm – świat nie jest rezultatem boskich interwencji w wyniku naszych grzechów (fatalizm), jest on otwarty na nieskończone możliwości – możemy zatem dowolnie go przekształcać i dostosowywać do naszych potrzeb; ulepszać nasze warunki życia w nim.
Na straży idei postępu powinni stać intelektualiści, ludzie kultury, naukowcy i eksperci wszystkich sfer – muszą oni ciągle od nowa wytyczać konkretne kierunki rozwoju społeczeństwa. - Sekularyzm – religia i polityka powinny być oddzielone. W nowoczesnym państwie nie może być oficjalnej religii. W ogóle sprawa przekonań religijnych jest prywatną sprawą każdego człowieka.
- Demokracja – ludzie są zdolni rządzić się samodzielnie, dokonując racjonalnych wyborów. Nie muszą być kierowani przez arystokrację (panów), czy księży. Każdy człowiek i grupa społeczna może na równych zasadach uczestniczyć we współdecydowaniu o społeczeństwie.
- Wolność gospodarcza – ważnym aspektem ludzkiej wolności i racjonalności jest działalność gospodarcza. Człowiek może bez ograniczeń wykorzystywać zasoby natury, aby przekształcać je – dzięki wiedzy, technice i organizacji – w dobra materialne, które polepszają komfort ludzkiego życia.
- Polmodernizm – dominująca obecnie w głównym nurcie życia społecznego w Polsce formacja kulturowo – cywilizacyjna. W warstwie kulturowej jej główne wyznaczniki to: łączenie wyrywkowych reguł nowoczesności, płynących z konieczności dostosowania się do prawodawstwa UE (bez głębokiego ugruntowania ich w świadomości społecznej) z nadmiarowym konsumpcjonizmem, kulturą masową i polską interpretacją katolicyzmu narodowego (polski ludowy katolicyzm). W warstwie cywilizacyjnej natomiast – dążenie do budowy społeczeństwa industrialnego, opartego na modelu przemysłu z drugiej połowy 20 w., nieodnawialnych źródłach energii (głównie: węglowej), wymuszaniu nadmiarowej konsumpcji i znojnej, niszczącej zdrowie pracy (przy coraz większym rozwarstwieniu społecznym), a także na – zabezpieczającej funkcjonowanie tego systemu – centralistycznej organizacji społeczeństwa, którą kierują autorytarne i hierarchiczne partie polityczne i wspierające je media głównego nurtu.
- Przez skansen rozumiem system w którym:
- Dominanta nieracjonalności w przestrzeni publicznej – od promowania przesądów i mitów religijnych, po decyzje ideologiczne (interes partyjny, grup wpływu), a nie merytoryczne – we wszystkich sferach życia społecznego.
- Ograniczenie autonomii człowieka – pole wyboru zawężone do sfery prywatnej, a w sferze publicznej konieczność manifestowania wartości i ideologii katolicko – narodowej oraz wiernopoddańcze hołdy wobec głównych władców (nowa arystokracja) i hierarchów kościelnych (podwójne życie). Jednak w sferach ważnych dla władzy – brak możliwości wyboru własnej drogi także w sferze prywatnej, np. związków partnerskich, aborcji, in vitro, równościowego traktowania kobiet itp.
- Autorytaryzm – władza, stopniowo, przestanie być wyłaniana przez powszechne wybory i w zamyśle reprezentująca całe społeczeństwo. Zgodnie z ideą nowej „arystokracji” („pierwszy sort” ludzi, „ludzcy panowie”) będzie przekazywana zgodnie z ustaleniami najściślejszego kręgu elity władzy (przypuszczalnie PiS wraz z „rydzykowym” kościołem). Będą oni sprawowali władzę świecką i duchową (prezentowani jako namaszczeni przez boga) – ich próba odwołania, naruszenia ich władzy – będzie zatem „grzechem”. Będą rządzić wyłącznie w imieniu „pierwszego sortu” ludzi, dążąc do faktycznego zmarginalizowania (może i: zniszczenia?) sortu drugiego (ludzi otwartych, proeuropejskich). Oznacza to całkowite odejście od wyłaniania decyzji ważnych dla całego społeczeństwa z udziałem zainteresowanych stron i przejście do modelu podejmowania decyzji w wyniku motywacji ideologicznych oraz interesów nowego suwerena (PiS, kościoła).
- Sfera publiczna zostanie poddana – pisanym i rytualnym – regułom zależności od PiSu i kościoła. Każda sfera życia, środowisko, grupa zawodowa uzyska swego „patrona”, który – jawnie i w sposób zawoalowany – będzie wymuszał realizowanie władzy konserwatywnego układu. Prawdopodobnie, stopniowo, cała administracja państwowa zacznie pełnić funkcje nadzorcze i kontrolne, tak aby żadna ważna sprawa nie była pod kontrolą „tych, którzy działają w imieniu boga i narodu”.
- Regresywizm – w miejsce idei postępu, rozwinie się propagandę, że wszystko co dawne jest lepsze od „tego, co teraz”. Wszędzie, gdzie się da zacznie się przywracać („dawne, dobre”) rozwiązania sprzed epoki nowoczesności. Historia, szczególnie w zakresie martyrologii narodu, kultu bohaterów, „zwalczania komuny”, „wrogów narodu i kościoła” – uzyska priorytet we wszelkich przekazach.
Wobec oceny ludzi – szerzone będzie przekonanie o słabości („grzeszności”), a stąd bezsilności człowieka (fatalizm) – stąd konieczności bycia kierowanym przez „autorytety”. Na wielką skalę zacznie się narzucać wiarę w konserwatywne przesądy i schematy. Natomiast nowoczesność oskarży się o „upadek prawdziwych wartości”, „zepsucie”, „zniewieścienie”, bycie „cywilizacją śmierci” itp. Nastąpią naciski na powrót patriarchalnego modelu rodziny, ograniczenia obecności kobiet w przestrzeni publicznej, wzmocnienia feudalnych relacji w pracy, demonstrowania przywiązania do religii i kościoła, idei wielkiej, silnej Polski itp. Ograniczaniu ulegnie wolna ekspresja w sztuce i kreatywności (zaniknie duch swobody, radości, kreatywności). Każdemu wydarzeniu narzuci się kontekst religijny i patriotyczny. - Przekreślenie sekularyzmu – de facto powrót do idei państwa wyznaniowego; katolickiej wielkiej Polski.
- Fasadyzacja demokracji – utrzymywanie wydmuszek instytucjonalnych reprezentujących rozwiązania demokratycznego państwa prawa, a w praktyce dyktowanie rozwiązań przez wąskie grono liderów partyjnych oraz ich zwasalizowanych reprezentantów (patrz punkt: autorytaryzm). Całkowita likwidacja „kultury demokratycznej” przez stałe degradowanie znaczenia słów (odwracanie znaczeń i sensów). Likwidacja kanałów wyrażania protestu, toczenia demokratycznego sporu.
- Nowy feudalizm – stopniowo, wszystkie zasoby społeczeństwa będą dzielone według kryteriów wierności wobec PiS \ kościoła oraz manifestowanych postaw konserwatywnych. Dotyczy to także koncesji na działalność gospodarczą. Natomiast ludzie „nowej elity” będą dostawali specjalne przywileje, zgodnie w regułami przydatności dla dysponentów. Kanały komunikacyjne społeczeństwa zostaną przejęte, zwasalizowane; wolny dialog stanie się mocno utrudniony. Być może także ograniczy się dopływ informacji ze świata, aby utrzymywać ludzi (jak kościół wiernych przez wieki) w nieświadomości, z mylnym obrazem świata.
- Anachroniczny model cywilizacyjny – zamiast rozwoju nowych technologii, racjonalizacji i harmonizowania przemysłu z naturą, wprowadzania innowacji (czasami mimo deklaracji) – utrzymywać się będzie anachroniczne formy przemysłu: „brudne” technologie i energetykę nieodnawialną, rabunkową eksploatację przyrody (hordy min. Szyszki), bowiem, stopniowo, kurczyć się zaczną możliwości rozwojowe (najzdolniejsi ludzie – wyjadą lub zostaną zwasalizowani; powiązania gospodarcze ze światem – będą się zwijać; zasoby finansowe – ulegną zmniejszeniu; szkolnictwo i nauka – pogrążą się w jeszcze większym kryzysie; jakakolwiek „kultura innowacyjności” zaniknie).
- Autarkia – kultywowanie widzenie wszędzie wrogów, nieufność wobec „obcych” doprowadzi do daleko posuniętego ograniczenia relacji z Unią Europejską oraz sąsiadami (którzy w końcu całkowicie się od nas odsuną, co wywoła poczucie „zdrady”). Promować się zacznie samowystarczalność we wszystkich sferach. Odżyją hasła „Polak potrafi”. „Nie licz na nikogo” itp.
Musimy dokonać przejścia od ekspansywnej nowoczesności 1 fazy - do zrównoważonej, przyjaznej do życia dla wszystkich nowoczesności 2 fazy (progresywizmu).
Cz.II. Jaka nowoczesność w Polsce?
• Jakby problemów było mało: kwestia nowoczesności także nie jest prosta. Musimy zdać sobie sprawę, że dominujący obecnie jej model, nie jest już taki, jak na początku. Pierwotnie nowoczesne społeczeństwo, modernizacja życia oznaczała marzenie o wolnym życiu, wolnych ludzi w racjonalnie zorganizowanym społeczeństwie (zob. obietnica nowoczesności). Ale potem nowoczesność wyhodowała wielkie korporacje i finansjerę, powiązane z biurokracjami urzędniczo-partyjnymi, które stopniowo przejęły nad nią kontrolę. Koncepcję postępu w udoskonalania „natury ludzkiej” zamieniono na postęp w rozwoju technologii (często gadżetów), materialnego komfortu i zysku. Nowoczesność wymknęła się z rąk zwykłych ludzi i stała się sprawą elit finansowych. A te wepchnęły społeczeństwa w model oparty na szaleńczej konsumpcji oraz wizji nieskończonego wzrostu gospodarczego, mimo że zasoby Ziemi są skończone i w wielu przypadkach, nieodnawialne.
Trzeba zatem wyróżnić dwie fazy nowoczesności:
- Nowoczesność 1 fazy (nazywam ją: ekspansywną) – od czasów rewolucji przemysłowej 19 i początków 20 w., wyewoluowała w model konsumpcyjnego społeczeństwa przemysłowego oraz postprzemysłowego. Najogólniej chodzi w tym systemie o sprowadzenie wszystkich potrzeb ludzkich (pełen ludzki potencjał) do zapewnienia wszystkim materialistycznego komfortu, w oparciu o ciągły wzrost gospodarczy, poprawę produktywności, rozwój technologii bazujących na rabunkowym wykorzystaniu zasobów naturalnych i nieodnawialnych źródeł energii. Treścią tego systemu jest model życia pra-kom (produkcja – konsumpcja). Obecnie jest on dysfunkcjonalny, bo niszczy planetę, jej biosferę, trzyma ludzi w żelaznym uścisku konsumpcji, nie pozwalając na rozwój wyższych aspektów naszego istnienia.
- Musimy więc przejść do – nowoczesności 2 fazy (nazywam ją: zrównoważoną nowoczesnością, czyli progresywizmem) – rodzący się ruch transformacji kulturowo-cywilizacyjnej w ramach projektu nowoczesnego. Najogólniej, chodzi tu o rezygnację z rozwoju produkcji i konsumpcji za wszelką cenę, kosztem niszczenia przyrody i eksploatacji ludzi ponad miarę (choroby, stresy, samobójstwa). A w to miejsce zainstalowanie modelu stabilnego, długookresowego (zrównoważonego) rozwoju, w granicach zdolności przyrody do samoodnawiania, a wobec ludzi, do zachowania równowagi między materialnymi fundamentami istnienia, a dążeniem do realizacji całego spektrum ludzkiego potencjału. W tym paradygmacie zdecydowanie bardziej liczy się współpraca, sieciowa (bezpośrednia) wymiana idei, symboli, towarów, energii itp., niż brutalna konkurencja o zasoby (ekonomia niedoboru). Nowoczesność znowu staje się sprawą „zwykłych” ludzi, animowana jest oddolnie. Ponownie też staje się narzędziem emancypacji.
• Dlatego musimy dzisiaj powrócić do obietnicy nowoczesności. W miejsce jednak jej patologicznych form, t.j. jej modelu ekspansywnego, powinniśmy rozwinąć jej model zdecydowanie bardziej harmonijny, przyjazny Życiu. Oto moje brzmienie takiej harmonijnej wizji nowoczesności – progresywizmu :
Progresywizm – konkretnie –
• Sprowadzając wizję progresywizmu do konkretów, jego zwolennik, czyli progresywista (progos) stawia (między innymi) na:
- Myślenie zarazem holistyczne (systemowe, sieciowe) – wobec spraw fundamentalnych, jak i elastyczne – wobec konkretów.
- Rozwiązywanie problemów współczesnych i planowanie rozwiązań w perspektywie przyszłości, bez obciążeń przeszłości (interpretacje historii), mitologii i przesądów religijnych itp. – z wykorzystaniem „mądrości zbiorowej”.
- Promowanie wszelkich innowacji, usprawnień – wszystkie dziedziny da się ulepszyć, gdy się myśli systemowo, a zarazem kreatywnie, oraz gdy włącza się do tej pracy interesariuszy z danej sfery – to podstawowa reguła progresywna.
- Poprawę bardziej jakości i sensu życia, niż ciągłą pogoń za wzrostem produkcji i konsumpcji. Aspekty „jakościowe” są istotniejsze, niż „ilościowe”. Reguła kierunkowa: mniejsza konsumpcja – mniejszy wysiłek, mniej niszczenia przyrody – więcej radości i szczęścia.
- Społeczeństwo – gwarantujące wolność osobistego rozwoju, oraz równość w dostępie do wszystkich zasobów, którymi dysponuje (wiedza, energia, kapitał).
- Społeczeństwo – sieciowo współpracujące, nastawione bardziej na współpracę, niż konkurencję; zachowujące równowagę między dobrem indywidualnym, a wspólnym.
- Humanizację życia – czynienie otoczenia życiowego (praca, mieszkanie, osiedle, miasto itp.) dostostosowanym do ludzkich wymiarów, potencjału oraz harmonii z przyrodą.
- Rozwój nauki, racjonalnej wiedzy, umiejętności we wszystkich sferach – ale zakorzenionych społecznie, bez tworzenia się gett ekspertów.
- Nowe osiągnięcia technologiczne i przemysłowe – inteligentne, zielone (przemysł trzeciej i czwartej fazy).
Reasumując, progresywizm (zrównoważona nowoczesność) stawia na dwa mega-procesy:
- Transformację cywilizacji rozwijającej się w kontrze wobec natury, w cywilizację bioniczną, czyli opartą na harmonii technologii (i społeczeństwa jako takiego) z naturą (biomimetyka), z bezwzględnym zabezpieczeniem bioróżnorodności na planecie.
- Transformację modelu materialistycznego („ilościowego”) istnienia człowieka, polegający na coraz większej konsumpcji, coraz większej ilości dóbr (gadżetów) – w model „jakościowy”, aktywizujący pełen potencjał jak największej liczby ludzi oraz głębszy sens ludzkiej egzystencji. W tym kontekście musimy do głównego nurtu społeczeństwa wprowadzić koncepcję społeczeństwa uczącego się, społeczeństwa wiedzy i inteligencji, a zarazem, głębokiej sprawiedliwości.
• Jak widać stoimy przed poważnymi wyzwaniami. Nie tylko musimy przezwyciężyć regresywny konserwatyzm, który kolonizuje nasz kraj, ale – ponadto – musimy zaplanować odrodzenie w ramach nowego modelu nowoczesności – progresywizmu. Tak naprawdę – musimy realizować oba te procesy w tym samym czasie. To istota projektu Progresywna Polska.
• Dygresja: moim zdaniem ludzie tak mocno poparli PiS, bo – poza złością na PO, która zmarnowała osiem lat rządów – na podświadomym poziomie dojrzeli do zmian systemowych. Potrzeba nowej wizji życia, funkcjonowania społeczeństwa i państwa jest przemożna. PiS co prawda proponuje anachroniczne rozwiązania (często manipulując ludźmi), ale jednak, na swój sposób, podejmuje te wyzwania. Poparcie, jakim się cieszą u sporej części ludzi z centrum społeczeństwa – wynika zatem z faktu, że w ogóle mówią oni o pewnych wartościach, stylu życia, obyczajach. Teraz musimy wypełnić tę potrzebę – ofertą autentyczną, osadzoną w realiach 21 wieku, wykorzystującą najnowsze trendy i rozwiązania transformującej się nowoczesnej kultury i cywilizacji.
Czas na nowy typ opozycji, która walczy za pomocą wartości (mentagram), oferty lepszego stylu życia i poprawy otoczenia – zamiast tradycyjnej polityki partyjniackiej.
Cz. III. Nowy typ opozycji – ruch Progresywna Polska
• Co zatem powinniśmy robić? Czy wystarczy prowadzić nadal „zwyczajną” grę polityczną oraz liczyć na ich przegraną w kolejnych wyborach? Absolutnie nie! Jak oświadczył Kaczyński na spotkaniu z Orbanem – prowadzimy kontrrewolucję (w domyśle:) przeciw nowoczesności kulturowej i obyczajowej. Polityka to tylko narzędzie niższego rzędu. A zatem i my musimy podjąć rękawicę na tym samym poziomie!
W tym sensie, dla realizacji tego, o czym napisałem powyżej – nie wystarczy ruch obywatelskiego protestu (politycznego), czy partia – potrzeba ruchu: kulturowo–społeczno–politycznego. W jego ramach, musimy –
- Przyjąć płaszczyznę walki, którą zaproponował PiS: spór kulturowo – cywilizacyjny (wojna mentagramów), a nie doraźna walka polityczna. To kluczowe! Musimy przeciwstawić ich wartościom, obyczajom, bohaterom i opowieściom – nasze. A mamy rozwiązania we wszystkich tych sferach, bo nowoczesność nie wzięła się z powietrza. Ma swoją historię, bohaterów, wizję świata – i te musimy przywrócić. Trzeba znaleźć także przekonujące rozwiązania, które pokażą wszystkim wyraźnie, że nowoczesność (szczególnie w wersji zrównoważonej) jest dużo bardziej atrakcyjna dla każdego Polaka, niż przaśny konserwatyzm \ regresywizm. Ale – co szczególnie trudne – wszystko to trzeba przedstawić niezwykle prosto (choć nie „prostacko”). Ważna jest przyjazna, nowoczesna forma i styl przekazu. Styl „paternalistyczny”, obraźliwy (oparty na inwektywach wobec zwolenników PiSu, kościoła, konserwosów), ale też nudno-ekspercki, stricte naukowy itp. – odpada. Przynosi on odwrotne skutki.
- Powrócić do ideowych postaw – zmodyfikowanych na miarę wyzwań współczesności. Każdy zwolennik nowoczesności \ progresywizmu – musi (jak dawna inteligencja) w swoim otoczeniu manifestować mentalność, wartości i postawy nowoczesne (dawać świadectwo postawy nowoczesnej). Musimy także zacząć głośno protestować nie tylko przeciw łamaniu reguł politycznych, ale także nadużyć kulturowych. neutralności światopoglądowej państwa, przymuszania do wyznawania wartości, np. w szkołach, blokowaniu realizacji modelu życia, który się wybiera, np. związków partnerskich itp. Itd. Trzeba także proponować: progresywne święta, obyczaje, język, symbole itp. Musimy także wyeksponować bohaterów nowoczesności: ludzi, którzy o nią walczyli, wdrażali ją (wynalazcy, działacze społeczni, artyści nie związani z kościołem, konserwatyzmem, działaczki praw kobiet, praw człowieka itp.). Innymi słowy – musimy być widoczni, aktywni, pomysłowi, zdeterminowani w prezentowaniu naszych rozwiązań (zamiast dalszego biadolenia: „jak do tego mogło dojść”? „Dlaczego ludzie są tak głupi?” Itp.).
- W wymiarze społecznym – musimy wypracować – nie mniej, ni więcej – wizję nowej Polski w realiach nowoczesności 21 wieku. Przy czym, nie możemy tego zrobić odgórnie (jak dotąd!), przeciwnie: poprzez zaangażowanie jak najszerszych kręgów społecznych. Zarazem musimy rozwinąć wielki program edukacji obywatelskiej – gdzie głównym zagadnieniem będzie: na czym polega nowoczesność – jakie są jej wartości, model życia, rozwiązania, nowe perspektywy? Jakie korzyści ma obywatel z życia w nowoczesnym państwie prawa, demokracji. Itp.
Sieć progresywna
• Rozwój nowoczesności w Polsce nie ma szans, o ile nie uda się nam nawiązać współpracy między wszystkimi środowiskami, które za nią się opowiadają. Musimy zrozumieć, że nadeszła chwila, w której nie wystarczą standardowe działania na poziomie naszych stowarzyszeń, fundacji, czy innych małych środowisk; a przy tym działania albo nastawione wyłącznie na realizację wąsko rozumianych, konkretnych projektów (ekologia, prawa człowieka, prawa kobiet, itp.), albo przedstawiające bardzo wyspecjalizowane, naukowe rozwiązania, punkty widzenia. Jeżeli chcemy obronić nowoczesność w Polsce, a potem ją rozwijać, ba, jeżeli w ogóle chcemy przetrwać zmasowany atak konserwatystów – musimy założyć, że nowoczesność, progres nie są dla większości Polaków sprawą oczywistą; więcej, bardzo wielu Polaków w ogóle jej nie rozumie (kojarzy im się tylko z konsumpcją i posiadaniem „nowoczesnych” gadżetów (komórki, sprzęt RTV) lub samochodu „z bajerami”).
• Dlatego bezwzględnie musimy powołać jakąś formę sieci współpracy, w oparciu o którą będziemy koordynować codzienne działania w zakresie (najpierw) obrony nowoczesności i edukacji co do jej podstaw, a potem – jej rozwoju, planowania lepszych rozwiązań dla życia, zgodnych z nowymi osiągnięciami. Nie daję tu konkretnych rozwiązań co do formy owej sieci – niech będzie to kwestią debaty…
• Podkreślić chcę jednak, że ruch Progresywna Polska został pomyślany jako swoista marka parasolowa nad wszystkimi ruchami, środowiskami i osobami, które pragną rozwoju (tak lub inaczej rozumianej) nowoczesności w Polsce. Będziemy dążyć do wiązania nas wszystkich w wielką sieć społeczną, która będzie w stanie realnie przeciwstawić się kontrrewolucji nowoczesnej, której dzisiaj jesteśmy świadkami. Będziemy dążyć do stworzenia masy krytycznej (w zakresie idei i organizacji) na rzecz nowoczesności \ progresu.
Podsumowując, nasze konkretne zadania:
• na poziomie kulturowym:
Wprowadzenie do głównego nurtu:
- Wartości progresywnych: wolność, rozwój, współpraca, harmonia, szczęście. Tworzenie w tym duchu: obyczajów, świąt, symboli, języka.
- Modelu progresywnego myślenia: oderwanego od traum przeszłości, skierowanego ku przyszłości, szczególnie konkretnego planowania lepszych rozwiązań dla lepszego życia człowieka, w harmonii z naturą.
- Przykładów progresywnego stylu życia – wszechstronny rozwój zastępujący kompulsywną konsumpcję, praca służąca samorealizacji zamiast pracoholizmu, itp. Promocja stylu życia lohas.
- Tworzenie baz wiedzy społecznej (portale, pisma, magazyny itp.) gromadzących progresywne koncepcje transformacji: cywilizacji, społeczeństwa, Polski.
• na poziomie społecznym:
- Stworzenie sieci Progresywna Polska – łączącej wszystkie osoby i środowiska opowiadające się za rozwojem nowoczesności w Polsce.
- Redukcja wpływów konserwatyzmu, narodowego-katolicyzmu, prawicowego populizmu przez ciągłe pokazywanie lepszej alternatywny.
- Ugruntowanie idei i obietnicy nowoczesności \ progresywizmu w całym społeczeństwie, np. poprzez realizację modelowych przykładów konkretnych rozwiązań (zob. projekt „BioCity Project”) oraz szeroką promocję informacji o nich (marketing społeczny).
- Ugruntowanie modelu otwartego, pluralistycznego, demokratycznego społeczeństwa – wprowadzenie w obieg nowoczesnej opowieści o lepszym życiu, emancypacji od sił zniewalających człowieka, nowych symboli, wartości itp.
• na poziomie politycznym:
- Stworzenie – w oparciu o współpracę społeczną – wizji nowoczesnej \ progresywnej Polski, opartej o współczesne trendy i osiągnięcia we wszystkich dziedzinach życia, gwarantującej szansę realizacji potrzeb i aspiracji dla wszystkich Polaków.
- Na bazie realizacji powyższych zadań i projektów – wyłonienie najlepszych ludzi, autentycznie zaangażowanych w rozwój progresywizmu w Polsce, stworzenie modelu nowego typu organizacji politycznej i dążenie do zdobycia władzy dla wdrożenia naszych planów.
Jeżeli chcemy żyć w lepszym kraju (niż PiS-owski skansen) musimy stworzyć masę krytyczną na rzecz nowoczesności progresywizmu...
Pora działać !
• Przyjaciele, wszędzie wokół słyszymy i widzimy powszechne narzekanie na PiS, że skutecznie narzucił całemu społeczeństwu ich ultrakonserwatywne, regresywne myślenie (mentagram). Wielu ludzie progresywnych, otwartych, racjonalnych wręcz fizycznie i psychicznie cierpi z powodu traumy życia w „państwie PiSu”. Wyzwaniem chwili jest bezwzględne przezwyciężenie tej goryczy! Musimy jasno zrozumieć: że taka postawa nie ma żadnego sensu – oni brutalnie realizują interes formacji, którą reprezentują (konserwatywny układ). Nasze narzekania, biadolenia, pogrążanie się w rozpaczy – tylko ich wzmacniają (widzą, że jesteśmy bezradni, co jeszcze dodaje im energii i śmiałości)!
• Zamiast tego – musimy przeciwstawić im naszą kulturę i rozwiązania. Trzeba przywołać naszą, nowoczesną tradycję! Nasze wartości, mentalność, naszych bohaterów; a dalej – możemy wypracować nowoczesne obyczaje, święta, nasz język – i opowiedzieć społeczeństwu lepszą historię o możliwościach, jakie niesie życie! Historię o rozwoju człowieka w harmonii z planetą. O życiu bardziej spokojnym, szczęśliwym. To potężna przewaga! I jest na to pora. Czas „wielkich narracji” znowu wraca.
• Dalej, na bazie tej historii – możemy wypracować całościową wizję Polski, służącej ludziom i rozwijającej się w realiach 21 wieku. Możemy przywrócić wiarę we współpracę z innymi narodami, ludźmi, z Europą – naszym nowym domem.
• Trzeba zatem przestać narzekać, pomstować na PiS i konserwosów i zabrać się do konkretnej pracy transformacji myślenia Polaków. Musimy zorganizować wysiłek wszystkich otwartych ludzi w Polsce, aby stworzyć pomysły na nas samych w realiach otwartej, sprawiedliwej, dobrej do życia, opartej na wiedzy, ale zarazem, stopniowo coraz mniej obciążającej przyrodę, nowoczesności (progresywizm).
• Im bardziej PiS (i konserwatyści różnej maści) próbują zatrzasnąć przed nami przyszłość; próbują nas – dla obrony ich modelu i interesów – zepchnąć do izolowanego skansenu, tym mocniej musimy przeciwstawić im otwartość na najbardziej aktualne problemy współczesnego świata oraz kreatywność w znajdowaniu dobrych rozwiązań w ramach możliwości, które on stwarza. Musimy rozwijać naukę, sztukę, zielone, inteligentne technologie, architekturę, urbanistykę, design itp., oraz dążyć do implementacji u nas wszystkich najnowszych osiągnięć ludzkości (zrównoważone społeczeństwo wiedzy). W tym właśnie sensie nie chodzi naprawdę o walkę z PiSem, ale z przed-nowoczesnym myśleniem i modelem życia, który propaguje anachroniczny typ człowieka, który się u nas zachował. Czyli, kluczowa wcale nie jest walka polityczna, ale zdecydowanie – kulturowa (walka o sposób myślenia, działania i życia).
• Mówiąc bardziej przewrotnie: PiS wywołując płaszczyznę sporu o fundamenty, dał nam okazję na dokończenie procesów, których nie dokończyliśmy; odrobienia lekcji – nie odrobionych. Mam na myśli dokończenie transformacji Polski w kraj w pełni nowoczesny (i to w kategoriach jej drugiej fazy). A do tego ich siermiężność, błędy, które popełniają – dają nam okazję, aby definitywnie pokazać do jakiego upadku człowieka, społeczeństwa i państwa prowadzi wszelki konserwatyzm. A przecież on trzyma nasz kraj w żelaznym uścisku od wieków! Mamy zatem szansę – jak się dobrze zorganizujemy i rozegramy naszą wersję gry o fundamenty – udowodnić wszystkim, że progresywna Polska jest znacznie bardziej atrakcyjna, niż konserwatywny skansen PiS-u! I w ten sposób raz na zawsze – wyeliminować konserwatyzm z głównego nurtu. A to będzie oznaczało wyeliminowanie odwiecznej przeszkody w rozwoju naszego społeczeństwa i kraju, w czynieniu życia ciągle lepszym, mądrzejszym, bardziej szczęśliwym. Stawka gry jest zatem gigantyczna!
• Koniec biadolenia zatem – czas na budowę trzeciej siły w Polsce: kulturowo – społeczno-politycznej formacji progresywnej, zrównoważonej nowoczesności – Progresywna Polska.
• Jeżeli chcesz przystąpić do ruchu Progresywna Polska – zapisz się do grupy na FB
W definicji wolnosci gospodarczej podkreslilbym kwestje odpowiedzialnosci. Wykorzystanie zasobow powinno brac pod uwage takze ryzyko dla ludzkosci i calej biosfery. Co z rownoscia w dostepie do zasobow (woda, powietrze, inne)?